Ogłoszenia.

Kolejny post na dniach.
Informacja na facebook'u na pewno się pojawi :)
BRWI:
-dlaczego są ważne
-jak bezpiecznie regulować
-jak malować?
-najczęstsze błędy

niedziela, 21 czerwca 2015

2.Makijaż - kogo wybrać? Co i jak?

Dobry dzień :)
Miałam pisać o duraline z Inglota, ale postanowiłam, że poza opisem co i jak, chce przedstawić to wszystko również zdjęciami. A więc potrzebuje na to więcej czasu...
Ale przybywam, żeby powiedzieć co sądzę i poradzić kogo wybrać jeśli chcemy zapłacić za makijaż, ponieważ przyszedł okres weselny, w między czasie na pewno nie jedna impreza urodzinowa, a potem to już studniówki i sylwester.

Zauważyłam, że teraz nie trudno znaleźć kogoś, kto wykonuje makijaż na każdą okazję.
Praktycznie wiele salonów fryzjerskich jak i kosmetycznych ma w swojej ofercie: makijaż.
Są też dziewczyny ( bądź mężczyźni), którzy specjalizują się tylko w makijażu i wykonują je u siebie w domu bądź z dojazdem.
A więc kogo wybrać?

Zacznijmy od salonów fryzjerskich.
Na pewno jest to świetne połączenie. Ale czy warto?
I tak i nie.. zależy
Moim zdaniem jeśli usługę wykonuje sama fryzjerka to nie bardzo.
Nie mówię tu o tym, że robi ona to źle czy nie ma co do tego umiejętności.
Ale spójrzmy na to z innej strony.
Makijaż próbny. Polega on na tym, żeby sprawdzić w czym będziemy się dobrze czuć.
Czy w makijażu ciemnym, jasnym. W szarościach, brązach czy też kolorach.
Ma to oczywiście też na celu sprawdzenia trwałości makijażu jak i ogólnej techniki osoby go wykonującej.
No więc umawiamy się na taki makijaż próbny o godzinie 9:00. Fryzjerko-makijażystka nas maluje, ale oznajmia, że ma tylko godzinę bo ma jeszcze następnych klientów poumawianych: na podcięcie końcówek, na farbę, na fryzurę. I jak tu sprawdzić milion propozycji, które zrodziły się w naszej głowie?
Mówimy o próbnym, a co jeśli chodzi o makijaż właściwy? Jest dokładnie tak samo, a nawet gorzej.
Makijaż powinien być dopracowany, staranny, estetyczny. Idealny.
Oczekujemy, że zostanie nam poświęcony tyle czasu, żeby został on dopracowany.
A tu znowu kobitka za godzinę czy dwie ma następną klientkę i robi wszystko na czas.
Rozumiem to doskonale bo całodniowy zarobek zależy od ilości klientek, więc im więcej tym najlepiej. Ale na pewno nie tego oczekujemy.
Co innego jeśli salon fryzjerski oferuje nam makijażystkę, która zajmuje się tylko makijażem.
Wtedy taka osoba poświęci nam raczej więcej uwagi, bo będzie miała taką możliwość, a do tego zarabia ona przede wszystkim na makijażu więc jeśli wykona go źle nie może liczyć na zarobek z innych usług.

A co z salonami kosmetycznymi?
Tam zawsze (tak mi się wydaję) znajdziemy ofertę związaną z makijażem.
Ale czy warto? Kojarzy się dobrze bo działają cuda z bliznami, trądzikiem i wieloma innymi rzeczami.
Chyba jestem na nie.
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że osoba pracująca/prowadząca salon ma ukończoną kosmetologię. Jest to bardzo obszerna sprawa bo ma w sobie anatomie, pielęgnacje , miliony zabiegów jak i makijaż.
Studiując kosmetykę przechodzi się każdy dział po kolei.
Oczywiście jak w każdym zawodzie kosmetyczka ma swoją specjalizację, ale wykona wszystkie zabiegi. Wiec jak jest z makijażem?
Sądzę, że dokładnie tak samo jak z salonem fryzjerskim tylko nie spotkamy tam typowo makijażystki. Uważam też, że makijaż u kosmetyczki to taka dodatkowa sprawa, ma ona na tyle obszerne usługi więc makijaż jest bo był on obowiązkowym działem na studiach choć wątpię, żeby duża ilość kosmetyczek szkoliła się systematycznie w tym kierunku. Nie kwestionuje umiejętności tak samo jak w przypadku fryzjerki-makijażystki. Ale znów kwestionuje czas poświęcony na makijaż.

Typowa wizażystka
Jak dla mnie jest to najwłaściwszy wybór.
Zajmuję się ona tylko makijażem więc poświeci mu tyle czasu ile trzeba i oczekuje klientka.
Wie ile on zajmuje i spędzi cały dzień tylko Tobie jeśli będzie taka potrzeba.
Na pewno przy makijażu próbnym będzie malowała, zmywała i malowała od nowa i tak w kółko. Nie umówi kogoś innego za dwie godziny.
A na makijaż właściwy przyjdzie przygotowana bo wie co było ustalone.
('typowa wizażystka' jak nazwałam ją tutaj to także ta druga opcja w salonie fryzjerskim)
Do tego szkoli się ( a przynajmniej powinna) systematycznie i jest na bieżąco z trendami.

Ceny makijażu
Zacznijmy od tego, że drogo nie znaczy lepiej, ale tanio też nie znaczy dobrze...
Bo zdarzy się tak, że zapłacimy 150zł i w domu będziemy zmywać makijaż, a zapłacimy u kogoś innego 60zł i będziemy mieć efekt WOW . I tak samo w drugą stronę.
Cena zależy od tego na ile dana wizażystka się ceni no i oczywiście na jakich produktach pracuje.
Makijaż wieczorowy, dzienny i ślubny i każdy w innej cenie, dlaczego?
W makijażu wieczorowym powinno brać się pod uwagę, że ma wglądać dobrze w  dziennym świetle jak i sztucznym, jest mocny i widoczny. Dzienny ma podkreślać urodę, nadawać świeżości, jest zazwyczaj delikatny. No i ślubny. To połączenie makijażu dziennego, wieczorowego, a do tego nuta fotograficznego.
Każdy z makijaży musi być wykonany starannie i być jak najlepszy oraz wydobywać to co najlepsze, a chować to co mniej lubimy, choć mają swoje cechy charakterystyczne.
Ale czy powinny być takie duże wahania cenowe?
Nie sądzę. Po prostu kobieta, która wychodzi za mąż jest w stanie wydać te 50zł więcej bo to jej dzień i chce olśniewać, chce to co najlepsze i najpiękniejsze, a nawet to co droższe w przeciwieństwie do kobiety, która jest zaproszona i chce makijaż wieczorowy. Dla takiej 50zł to wtedy duża różnica.

Dla mnie osobiście nie ma różnicy, czy maluje Pannę Młodą, czy gościa. Wkładam tyle samo wysiłku i staranności. ( chyba, że do makijażu Pani zażyczyła sobie jakieś specjalne rzęsy, kępki czy inne rzeczy, wtedy doliczam adekwatną kwotę, ale to również nie zależnie od rodzaju makijażu.) Nie zużywamy więcej produktu do poszczególnych typów makijażu, po prostu wykonujemy je innymi produktami i inną techniką.

Kosmetyki
Znowu sprawdza się zasada - droższe nie znaczy lepsze i w drugą stronę.
Jest wiele kosmetyków które są drogie, a źle się z nimi pracuje i źle wyglądają.
I jest wiele kosmetyków tanich, drogeryjnych, które kradną serca.
Więc na pewno nie po tym oceniamy wizażystkę. Jeśli produkty ma sprawdzone, ufa im - my możemy zaufać jej.
Na pewno nie jedna osoba oszaleje jak usłyszy, że jest malowana podkładem chanel czy diora. Ale jeśli wygląda źle to co z tego? Nikogo nie będzie interesowało, że to chanel... każdy będzie widział naszą twarz, która wygląda nieciekawie.
Jeśli wizażystka przychodzi do Nas do domu i widzimy: dwa podkłady, podstawowy zestaw pędzelków, 3 paletki cieni i pojedyncze szczutki innych kosmetyków, nie zrażajmy się do niej.
Praca makijażystki cechuje się dźwiganiem kufrów kosmetycznych, staniem i nachylaniem się nad klientką pod różnymi kontami. Nie dziwmy się, że próbuje oszczędzić swój kręgosłup na dźwiganiu.
Bierze tylko to co wie, że będzie jej potrzebne.
Ja też jeśli miałabym do wyboru : pochwalić się przed klientką ilością moich kosmetyków, a uszanowaniem mojego kręgosłupa, wołałabym chodzić przez długie lata prosto i bez bólu. ;)

Makijaż próbny ...
Na pewno polecam go Panną Młodym, które chyba nie chcą w ten ważny dzień pozostawić coś przypadkowi... dlaczego?
- sprawdzamy trwałość makijażu jaki oferuje makijażystka
-ustalimy w czym dobrze się czujemy, a w czym nie
-będziemy mieć pewność, że nie jesteśmy uczulone na produkty, bo czasem nawet nie jesteśmy świadome. A chyba nikt nie chciałby w swój dzień spuchnąć jak balon, bądź być czerwonym jak pomidorek. 
-wiemy czy osoba malująca zrobi z Nas piękność czy wręcz przeciwnie.

Makijaż ze zdjęcia znanej gwiazdy.
Częstym błędem jest to, że klientki widzą w gazecie piękny makijaż, wycinają zdjęcie i lecą do makijażystki mówiąc: taki chce !
BŁĄD!
Każdy ma inną buzie, oczy, nos.
Makijaż ma być dopasowany do Nas, a nie my pod makijaż.
Myślisz, że makijaż pomniejszający oko będzie pasował do Twoich i tak małych już oczu?
Na pewno nie jedna makijażystka odwzoruje makijaż ze zdjęcia... kreska w kreskę. Ale raczej spojrzysz w lustro i powiesz: co to jest? jak ja wyglądam?
I kto jest ten zły? Wiec pomyślmy czasem.
Tak jest ze wszystkim. Jak podoba Nam się grzywka u koleżanki na prosto to znaczy, że nam też będzie w niej dobrze?
Możemy pokazać jako propozycję makijaż ze zdjęcia, a wtedy osoba wykonująca ma za zadanie dopasować go do naszych rysów twarzy, ale nie oczekujmy identycznego efektu. Czasem to po prostu nie możliwe.

Makijaż ustalony, a wyszła tragedia.
Idziemy do wizażystki, przedstawiamy co chcemy, czego oczekujemy, słyszymy akceptacje i do dzieła. Siedzimy, a ona maluje i maluje.. 4 litery już bolą, ale ona sumiennie maluje... po czym mówi, że to już koniec, daje lustro i mówi 150zł się należy
A my? Nigdy wcześniej nie sądziliśmy, że zapłacimy za taką ohydę i takie oszpecenie Naszej twarzy. Ale pokornie płacimy i wychodzimy udając, że jest w porządku. I dlaczego?
Ale po co?
Nie wiem jak inne makijażystki, ale ja oczekuje, że klientka powie: mi się to nie podoba, proszę to poprawić. - i razem powolutku naprawiamy to co się nie podoba dążąc do ideału.
Dlaczego masz zapłacić za oszpecenie się?
Jeśli Ci się nie podoba, każ się zmyć i malować od nowa, albo po prostu zmyć i podziękuj.
(osobiście jeśli klientka powiedziałaby mi, że nie zapłaci za makijaż bo jest okropny, zgodziłabym się na to, ale wcześniej bym ją zmyła)
To tak jakbyś kupiła telewizor, on by się zepsuł, a mimo gwarancji postanowiłaś naprawić go sama bo w sumie głupio iść i go reklamować.
Tak samo, jeśli skorzystałaś z usługi, a makijaż po 3 godzinach wyglądał gorzej niż źle, poświęć te parę minut, idź i powiedz o tym tej osobie. Niech wie, że musi się poprawić.
Osobiście, jeśli mam możliwość, po imprezie pytam swoje klientki o to jak trzymał się makijaż. Bo jeśli coś było nie tak, chce poprawić się na przyszłość.  W końcu ktoś mi za to zapłacił.
Dlaczego to pisze... mówmy głośno o dobrych makijażystkach, a jeszcze głośniej o pseudo makijażystkach.
Niech kobita która schrzaniła uczy się na błędach, niech idzie na kursy i się do uczy bądź niech przestanie wyłudzać kasę za coś czego nie potrafi i znajdzie powołanie w czymś innym, a zrobi miejsce naprawdę utalentowanej dziewczynie z dobrym warsztatem.

Na co zwracać uwagę?
Kilka podstawowych rzeczy.
-jeśli makijażystka nawet nie umyje rąk przed rozpoczęciem makijażu - podziękuj jej, przecież nie wiesz co robiła przed chwilą...
-jeśli widzisz, że ma brudne pędzle - tym bardziej jej podziękuj, przecież nie wiesz kogo malowała przed Tobą.
-jeśli trze po Twoich oczach i czujesz pieczenie - powiedz jej o tym i razem ustalcie przyczynę. Bo może to pędzle są zbyt szorstkie dla Twojej powieki, albo nie ma wyczucia i robi to za mocno  - jeśli robi to dalej - podziękuj jej ponieważ skończy się to tym, że oczy będą łzawić, albo powieki będą podrażnione i będziesz odczuwać pieczenie przez następne dni, w najgorszym przypadku spuchniesz jak od ugryzienia pszczoły.
- Kompromis. Ty mówisz czego oczekujesz, co Ci się podoba - makijażystka radzi i proponuje.
Nie jesteś płótnem malarza, żeby artysta stworzył swoją wizję jeśli za to płacisz.
- Nie daj sobie wmówić : bo taka jest moda. Moda jest ważna, ale ważniejsze jest to jak Ty się czujesz, co lubisz, czego chcesz i jaki jest Twój styl.
- Portfolio - makijażysta nie ma CV. Bo co z tego, że będzie pisało, że prowadziła program urodowy, że brała udział w konkursach i malowała samą Edytę Górniak .
Może ten program to nie wypał, na konkursach nie zajęła żadnego miejsca, a makijaż Edyty Górniak to nie Twój styl i wcale Ci się by nie podobał.
Jej prace powinnaś móc zobaczyć, jeśli nie ma portfolio w formie książki, na pewno choć jedno znajdzie się w jej telefonie - no każdy ma telefon z aparatem teraz tak?

I to na tyle...
Kolejny raz dziękuje za uwagę :) .
Zapraszam ponownie !
Buziaki ;*



PS. Co prawda nigdy nie korzystałam z usług wizażystki,  nie jestem jakąś profesjonalistką i jeszcze długo nie będę się tak czuć i nazywać, ale trochę słyszałam i obserwowałam.
Jest to mój pogląd na ten temat. Tak to przekładam na swoje myślenie i tak to widzę.
Jeśli poszłabym do makijażystki tak właśnie bym się zachowała i tego bym oczekiwała.
I tak naprawdę tego samego oczekuje od moich klientek  bo każda krytyka mówi mi co robię źle i kieruje co muszę poprawić i na co zwracać uwagę.
Grunt to uczyć się na błędach.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz