Ogłoszenia.

Kolejny post na dniach.
Informacja na facebook'u na pewno się pojawi :)
BRWI:
-dlaczego są ważne
-jak bezpiecznie regulować
-jak malować?
-najczęstsze błędy

niedziela, 28 czerwca 2015

4.Podkład i korektor - recenzje, rady, jak, czym, dlaczego? + baza

Witajcie ponownie. 
Dziś zajmiemy się podkładami i korektorami. :) 
Niestety nie mam aparatu więc dziś posługuje się zdjęciami, które podsunął mi wujek google w grafice. 
Znów podzielę post na części więc jeśli niektóre z nich Was nie interesują po prostu je omińcie.
Aby było łatwiej zacznijmy od małej rozpiski : 
1.Recenzje podkładu
2.Dobieranie podkładu 
3.Baza
4.Sposoby nakładania podkładu

5.Recenzja korektorów
6.Po co korektor ?
7.Jak dobrać korektor?
8.Czym aplikować ?
9. Jak ?

Zaczynamy!

1.Recenzje podkładów, których używałam :
-Rimmel Wake Me Up
Jest to pokład który kosztuje  ok.41,99zł za 30ml.
Mam dobre z nim wspomnienia, ale to raczej dlatego, że mam cerę suchą.
Podkład ten jest rozświetlający, ma w sobie drobinki, które odbijają światło więc odradzałabym je osobą z cerą tłustą lub mieszaną. Występuje w 6 odcieniach, jest dość łatwo dostępny bo spotkamy go na pewno w Rossmannie i Naturze

-Rimmel Match Perfection 
Jego cena to 35,99zł również za 30ml i jak jego brat ma do zaoferowania 6 odcieni.
Jest to jeden z moich obecnych podkładów.
Ponieważ często prowadzę nocny tryb życia dobrze wygląda po całym dniu i nocy. Nie pojawiają się plamy, ściera się równomiernie więc nawet jeśli zniknie (bo ma prawo po takim czasie) to ludzie nie patrzą na mnie dziwnie. Nie waży się na twarzy, ale mam wrażenie, że minimalnie ciemnieje.
Co do krycia to powiedziałabym, że jest średnie więc, gdy mam nieprzyjaciół muszę sięgnąć po korektor.

-Astor Perfect Stay
Ten podkład skradł moje serce i żałuje, że nie kupiłam go podczas promocji  w drogeriach. Na pewno zrobiłabym to, gdybym nie weszłam w świat wizażu i nie zaczęła jak szalona testować wszystkiego.
Cena nie jest niska bo kosztuje on 47,99zł ( w chwili obecnej trwa na niego promocja w Rossmanie - 36.99zł ) za standardowe 30ml. Dostępny w 6 odcieniach jak większość podkładów drogeryjnych. Jego zaletą jest to, że podkład jest połączony z bazą. Na pewno sprawdzi się świetnie u osób z cerą suchą. Nie mam mu nic do zarzucenia. Był cudowny i niezawodny.

-L'Oreal True Match
Nowa miłość. Kupiłam go na potrzeby malowania osób z cerą dojrzałą ponieważ przy świetnym kryciu nie podkreśla zmarszczek. Więc jeśli Wasza mama szuka podkładu, a ma widoczne zmarszczki - możecie go polecić. Jest matujący, nie ciemnieje. Należy uważać z aplikacją ponieważ jest bardzo wodnisty, ale to nie znaczy, że trzeba go użyć więcej aby dobrze krył.
W drogeriach kosztuje ok. 58,99 zł za 30ml ( obecnie w Rossmanie jest w promocji 43,99 zł) ALE! na drogeriach internetowych dostaniecie go nawet za 24,99 zł.
Dostępny w 11 odcieniach.
Jeśli przeczytacie o nim dowiecie się, że 'dopasowuje się do skóry ' nie jest tak, przy najmniej moim zdaniem. 
Malowałam nim 3 różne osoby, do tego łączyłam go z fixerem - 2 z 3 osób potwierdziły, że trzymał się całą noc i nie wymagał poprawek. ( od osoby 3 nie dostałam opinii bo nie mam z nią kontaktu)

-Revlon ColorStay 
Ten podkład oferuje Nam bardzo wiele odcieni. Do tego jest podzielony na podkłady do cery suchej i  cery tłustej i mieszanej.
Podkład do cery tłustej i mieszanej ma bardzo dobre krycie, podobno do suchej mniejsze.
Ja mam 3 odcienie i wszystkie do cery tłustej i mieszanej- mój błąd. Na mojej cerze średnio się sprawdza więc podejrzewam, że dobór go ma tu dość duże znaczenie. Znaczy jest świetny, ale powoduje przesuszenia. Jest bardzo dobrze matujący. Szczerze to nie poleciłabym go do stosowania codziennego choć wiem, że wiele dziewczyn tak robi. Uważam po prostu, że jest ciężki i po dłuższy stosowaniu może zatykać pory (co zaobserwowałam u siebie, ale to też może być spowodowane, że mm cerę suchą a podkład jest do cery mieszanej...)
Co do ceny... w drogeriach kosztuje ok 70zł za 30ml... nie kupujcie go tam, nawet w cenie promocyjnej nie jest wart kupienia bo w drogeriach internetowych kosztuje ok. 27,99zł 

-Inglot HD 

Moje najdroższe i największe rozczarowanie.
Jeśli poszukacie na internecie znajdziecie same dobre opinie... ale nie ode mnie.
Zapłaciłam za niego 79zł, miałam do wyboru 8 odcieni.
Niezaprzeczalnie jest to świetny podkład do zdjęć.
Tak naprawdę całe opakowanie przecierpiałam. Ważył się na policzkach, był widoczny na tyle, że mój chłopak zwrócił mi uwagę ( a jeśli chłopak zwraca uwagę na takie rzeczy - wiedz, że jest źle)
Próbowałam go ratować kupując 3 różne pudry - nic nie pomogło.
Może to wina mojej cery, pielęgnacji. Nie wiem, ale nigdy żaden podkład u mnie nie wyglądał tak źle.
Jeśli jednak skusicie się na niego bo naprawdę nie spotkałam się jeszcze ze złą opinią na jego temat musicie wiedzieć, że delikatnie ciemnieje.

2. Dobieranie podkładu
Najważniejsza sprawa. Nauczmy się pewnych zasad:
- podkładem się nie opalimy
-podkład nie dobieramy do koloru twarzy, a szyi i dekoltu 
-pomarańczowy podkład nie wygląda fajnie.
Dlaczego?
Bo wyglądamy tak jak Pani na zdjęciu.
Podkład powinien być sprawdzony na linii żuchwy. Osobiście dobierając komuś podkład przeciągam go od żuchwy do szyi. Dobierany na policzku czy co gorsza nadgarstku jest błędem i wtedy raczej na pewno odcień będzie zły. 
Są osoby które mają bardzo opalony dekolt, a bladziutką buźkę - wtedy używamy ciemniejszego podkładu, właśnie żeby ujednolicić kolor szyi z twarzą
Uważam, że lepiej dobrać jaśniejszy podkład ( bo możemy uratować go opalając twarz bronzerem) choć ciut ciemniejszy podkład to też nie tragedia ( wtedy delikatnie przeciągamy go aż na szyje) , ale o ton ani trochę więcej.
Jeśli widzimy, że mimo dobrze dobranego koloru podkładu on na twarzy znacznie ciemnieje ( tak się zdarza) musimy niestety się z nim rozstać lub schować do lodówki i niech czeka na lato, gdy będziemy opalone.
Wskazane jest obserwowanie koloru swojej skóry ponieważ nie powinniśmy używać jednego odcienia przez cały rok. Opalamy się, a potem bledniemy, sprawa normalna.

Dobrze dobrany podkład sprawia, że Nasza twarz wygląda na wypoczętą, świeżą, odmłodzoną.
Podkład za ciemny postarza Nas, obciąża twarz i nie ukrywajmy - nie wygląda ani trochę fajnie i ładnie.
Powtarzam - podkładem się nie opalimy. Bo nie wyglądamy na opalone tylko na brudne.
Podkład ma być tak dobrany, żeby go niemal nie było widać, żeby wydawało się, że Nasza cera jest idealna, jednolita. 
Moja rada: Jeśli skusiłyście się na nowy podkład, którego wcześniej nie używałyście, przez pierwsze dni obserwujcie go jak się zachowuje, czy nie ciemnieje, nie waży się - bo to co jest dobre dla koleżanki nie znaczy, że u Was też się sprawdzi. 

3.Baza
Nie chodzi tu w tym momencie o primery-bazy, ale o przygotowanie twarzy przed nałożeniem podkładu.
Przed aplikacją wskazane jest nawilżyć skórę kremem.
Taki krem nie powinien być tłusty, ale dobrze nawilżający szczególnie w przypadku cery suchej, aby podkład jak i puder nie podkreślał suchych skórek.
Czekamy aż krem się wchłonie i dopiero wtedy nakładamy primer, który ma za zadanie :

  • wygładzić cerę i ukryć jej nierówności: pory, zmarszczki
  • zmatowić lub rozświetlić cerę
  • zwiększyć przyczepność podkładu
  • przedłużyć jego trwałość
  • oddzielić podkład od tłustego kremu np. z filtrem

 Gdy i primer się wchłonie możemy aplikować podkład.
Dlaczego to takie ważne? Podkład po prostu będzie się 'ślizgał' a na twarzy powstaną smugi .
Jeszcze słówko o primerach, których jest wiele.
Transparentne, zielone, czerwone, wygładzające, rozświetlające, matujące - dobieramy je w zależności od potrzeb, ale musimy wiedzieć, że dzielą się też na sylikonowe i kremowe.
Bazy sylikonowe radziłabym używać 'od święta' . Mówię to z własnego doświadczenia jak i opinii koleżanek. Sama nazwa 'sylikonowe' mówi wiele, dają one sztuczną powłokę, są świetne, ale nie zdrowe dla cery, która broni się i w efekcie mamy nieprzyjemny trądzik.
Co do baz kremowych - używam takiej codziennie pod podkład i nie mam przez nią żadnych niespodzianek.

4.Sposoby nakładania podkładu
Jest ich parę. Najbardziej popularną jest przy pomocy paluszków.
Podkład bardzo lubi Nasze paluszki, ponieważ dobrze wtapia się w skórę pod wpływem ich ciepła.
Mimo, że jest to najprostszy sposób należy wiedzieć, że nie trzemy palcami po twarzy tylko delikatnie rozsmarowujemy podkład i równie delikatnie wklepujemy.

Kolejny to używając pędzla.
Jest wiele pędzli do podkładów, ale musimy wiedzieć, że do produktów kremowych włosie musi być syntetyczne ( produkt wtedy się nie wchłania tylko łapie włosia). Kształt dobieramy wedle swojego upodobania.
Sposób aplikacji zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać.
Jeśli krycie ma być mocne polecam ruchem stemplującym 'wciskać' podkład, jeśli mniejsze po prostu 'malujemy' twarz. Na koniec również polecam wklepać podkład delikatnie palcami, aby pozbyć się ewentualnych smug.
Niestety pędzel musi być myty po każdym użyciu, bardzo dokładnie.

Gąbeczki
Też bardzo znana sprawa, zwilżoną gąbeczką aplikujemy podkład ruchem stemplującym. Robiłam wiele podejść, ale za każdym razem kończyło się to zdenerwowaniem bo miałam wrażenie, że gąbeczka pochłania więcej podkładu niż nakłada mi na twarz.
Ale jak zapewne wiecie na rynku pojawiły się niesamowite, kradnące serca wizażystek i nie tylko: beauty blender
Ja nie pokusiłam się na gąbeczkę za ok. 80 zł , ale na tańszy zamiennik:
Tu nie ma co pisać, tego trzeba spróbować. Nakładanie podkładu jest łatwe, przyjemne i daje piękny efekt.

Nakładanie podkładu pędzlem jak i gąbeczką zapewnia nam lepsze krycie oraz przedłuża trwałość podkładu na twarzy.

Moja rada: Akceptujmy się z każdą wadą. Trądzik sprawa normalna i nie dotyka pojedynczych osób, każdy go miał, ma, będzie mieć. Nasza skóra też potrzebuje odpoczynku więc nie bójmy się dać jej odpocząć od podkładu. Niech pooddycha ! Szczególnie w lato, kiedy słoneczko tak ładnie może ją wygrzać. Jedziesz nad wodę, basen? Daruj sobie podkład.

5.Recenzja korektorów

-Essence  Stay all day 
Przedstawiam mój pierwszy korektor, za ok 11zł. Dostępny w naturze.
Ogólnie zły nie jest, niestety bardzo ciemnieje. Ale to bardzo. Mimo tego, że był dobrze dobrany po aplikacji miałam ciemniejszy obszar pod oczami niż jest on naturalnie. Szybko z niego zrezygnowałam i zainwestowałam w innym więc nie pamiętam jak się zachowuje...

-Astor Perfect Stay 
Kupiłam go wraz z podkładem. Wszedł dopiero na rynek więc kosztował grosze, niestety jego obecna cena to ok. 30.99zł . Co nie zmienia faktu, że pięknie rozświetla, ładnie kryje, nie znika i nie wchodzi w zmarszczki. Gdyby nie cena, już dawno kupiłabym go ponownie. Na pewno cudownie sprawdza się w parze z podkładem i jest niesamowicie wydajny.

- Catrice camouflage cream


Nie jest to korektor pod oczy ponieważ jak sama nazwa wskazuje jest to kamuflaż.
Jest cięższy i przy dużej ilości może wchodzić w zmarszczki, alee jeśli mamy problem z zasinieniem pod oczami możemy po niego sięgnąć choć odradzałabym codziennego stosowania, bardziej na jakieś większe wyjścia. Warto go mieć do walki z nieprzyjaciółmi, sprawdza się świetnie. Jego koszt to marne 13zł ( przy tak świetnym produkcie to grosze)

-Inglot korektor pod oczy
Mój obecny korektor pod oczy z którym bardzo się lubimy. Nie ma mocnego krycia, ale ja też takiego nie potrzebuje. Ładnie rozświetla okolice oczu, dobrze współpracuje z podkładami i na pewno nie podkreśli zmarszczek. Jest naprawdę lekki i też bardzo płynny więc trzeba uważać przy naciskaniu tubki.
Kosztuje 36zł i z tego co widziałam na stronie Inglota jest dostępny w 10odcieniach.

6.Po co korektor?
Zdaje się, że to zbędny dodatkowy wydatek. Ale tak nie jest.
Zacznijmy od tego, że skóra pod oczami jest bardzo cieniutka i delikatna więc trzeba o nią bardzo dbać między innymi z myślą o zmarszczkach z którymi każdy walczy bądź będzie walczył.
Dlatego nie powinno się nakładać podkładów pod oczy, które są ciężkie ze względu na swoje właściwości i tylko obciążają te delikatne miejsca.
Kolejny powód to fakt, że miejsce pod oczami powinno być jaśniejsze od reszty twarzy - to zapewnia nam efekt wypoczętej buzi.

7.Jak dobrać korektor?
To wszystko sprawa indywidualna. Korektor dobieramy biorąc pod uwagę intensywność zasinienia okolicy oczu jak i to czy chcemy efektu rozświetlenia.
Wiele podkładów (np. Astor Perfect Stay) ma odpowiednik korektora. Na pewno ten produkt nie może być ciemniejszy od podkładu. Musi być tego samego koloru, a nawet ton jaśniejszy.
Ale tak jak mówiłam to sprawa indywidualna, zależy od upodobania i potrzeb.

8.Czym aplikować?
Najlepsze i najbezpieczniejsze są znów Nasze paluszki. Korektory tak jak i podkłady lubią ich ciepło.
Możemy użyć też gąbeczki bądź pędzelka - gąbeczka się dobrze do tego nadaje bo tak jak w przypadku tej co przedstawiłam wyżej czy beauty blendera ma czubek stworzony do aplikacji korektorów pod oczy. Odradzałabym pędzelki, ponieważ według mnie jedyne co robią to smugi.

9.Jak?
No właśnie, ważna kwestia.
Wiele dziewczyn, jeśli już używa korektora to robi pod oczami podkówki, które nie wyglądają ładnie.
-Lewa strona dobrze, prawa źle
Korektor powinniśmy nałożyć pod oczami i stopniować go w dół w kształt trójkąta.
A więc delikatnie wklepując zaczynamy przy wewnętrznym kąciku kierując się w stronę zewnętrznego i w dół.
Staramy się nie nakładać go przy samej linii dolnych rzęs, ponieważ mamy tam zmarszczki mimiczne.
Jeśli nie czujemy potrzeby utrwalania podkładu pudrem, tak przy korektorze jest to wskazane, aby nie zbierał się on w zmarszczkach.

To na tyle. :) 
Dziękuje za uwagę. 
Jeśli macie jakiekolwiek pytania piszcie w komentarzach. 
Pozdrawiam.

PS. Zdjęcia są pobrane z internetu, recenzje i wszystko co tu napisałam to moje zdanie.
To, że podkład nie sprawdził się u mnie, nie znaczy, że będzie tak i u Was
Nigdy przy dobrze podkładu nie sugerujmy się tym, że sprawdził się on u kogoś innego i u Was też będzie świetnie wyglądał.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz